Stroje do pokazania na blogu czekają od czerwca.
Stój z absolutorium, z obrony, kilka innych.
Nieco odsunęła je w czasie awaria szpilek. Oba fleki pękły jednocześnie, bywa.
Dziś wybawienie w upalne dni - włoska, lniana sukienka, sandały
(którym dałam rade tego samego dnia co szpilkom) i nieduża torebka.
Właściwie to mogłabym tłumaczyć się brakiem czasu, bo mam pracę.
Tak, po studiach humanistycznych, w branży związanej z IT, lubię ją.
Postaram się znaleźć sposób na aktywniejsze blogowanie,
ale nic nie obiecuję. Jak to ja;)
Plus nadal jaram się pięknym uśmiechem.
Do zobaczenia! :)
My ideas to outfits waits from June.
But today I want to show you the best set for heat,
italian, linen dress, sandals (I broke them after taking pictures) and small dress.
I finished my studies, I have a great job.
I could say that I have no time for blogging, but I love it,
I just have to find a way to unite it.
And I love my smile all the time!
See ya!
dress - small butique in Kraków
sandals - from Croatia
bag - gift from my Bf's Sis
jewellery - parfois
sunnies - Agart
smiriam
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Cieszę się, że jesteś i dobrnęłaś lub dobrnąłeś do tego miejsca. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią lub historią w komentarzu.
Dodam tylko, że wokół siebie mam tak wielu ludzi, z których zdaniem się liczę, że na wstępie podziękuję za "konstruktywną krytykę".
Oczywiście, to moje poletko i kiedy uznam, że Twój komentarz psuje mi humor (albo jest spamem), to go usunę.
Życzę Ci pełnego uśmiechu dnia (lub nocy) i dziękuję, że jesteś:)
sMiriam