Są dni, kiedy włosy buntują się niemiłosiernie, humor zostaje gdzieś między poduszką a kołdrą, a trzeba po prostu wstać i robić swoje. Przydaje się wtedy jakiś mały element odgrodzenia od świata. Okulary nie zawsze się sprawdzają, za to czapka z własnoręcznie naszytymi ćwiekami już tak.
Sometimes hair does not work with me, my humour lefts between pillow and duvet, but I have to just wake up, dress up and take care of my business. My DIY cap helps me, when I can not wear sunglasses.
cap - DIY
sweater - zara
leggings - from Agart At
shoes - aldo
bag - sisley
left hand bracelet -DIY
All pics by Kubaa <3
smiriam
Ostatnio uwielbiam czapki, świetnie wyglądasz <3 Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńśliczna czapka! Myślę że na pewno się przyda :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny zestaw :)
jak zobaczylam czapke w zwiastunie na fejsie to przyznam ze ciekawa bylam jaka bedzie reszta. Nie rozczarowalas mnie.
OdpowiedzUsuńcała w czerni ale jednak pomysłowo, wyszłaś cało z opresji jedno barwnego looku ;P
OdpowiedzUsuń