środa, 3 lipca 2013

Cap of Invisibility


Są dni, kiedy włosy buntują się niemiłosiernie, humor zostaje gdzieś między poduszką a kołdrą, a trzeba po prostu wstać i robić swoje. Przydaje się wtedy jakiś mały element odgrodzenia od świata. Okulary nie zawsze się sprawdzają, za to czapka z własnoręcznie naszytymi ćwiekami już tak.


Sometimes hair does not work with me, my humour lefts between pillow and duvet, but I have to just wake up, dress up and take care of my business. My DIY cap helps me, when I can not wear sunglasses. 





cap - DIY
sweater - zara
leggings - from Agart At
shoes - aldo 
bag - sisley 
left hand bracelet -DIY 


All pics by Kubaa <3

smiriam

4 komentarze:

  1. Ostatnio uwielbiam czapki, świetnie wyglądasz <3 Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. śliczna czapka! Myślę że na pewno się przyda :)
    Bardzo ładny zestaw :)

    OdpowiedzUsuń
  3. jak zobaczylam czapke w zwiastunie na fejsie to przyznam ze ciekawa bylam jaka bedzie reszta. Nie rozczarowalas mnie.

    OdpowiedzUsuń
  4. cała w czerni ale jednak pomysłowo, wyszłaś cało z opresji jedno barwnego looku ;P

    OdpowiedzUsuń

Cieszę się, że jesteś i dobrnęłaś lub dobrnąłeś do tego miejsca. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią lub historią w komentarzu.
Dodam tylko, że wokół siebie mam tak wielu ludzi, z których zdaniem się liczę, że na wstępie podziękuję za "konstruktywną krytykę".

Oczywiście, to moje poletko i kiedy uznam, że Twój komentarz psuje mi humor (albo jest spamem), to go usunę.

Życzę Ci pełnego uśmiechu dnia (lub nocy) i dziękuję, że jesteś:)
sMiriam