czwartek, 27 marca 2014

High heels in Kraków


Z niektórymi ubraniami czy dodatkami jest tak, 
że gdy tylko zagoszczą w mojej szafie, niszczą konkurencję. 
Byłam pewna, że tymi butami będzie podobnie - pomimo niebotycznego obcasu, 
mają świetnie stabilizującą platformę. 
Sądziłam, że będę często w nich śmigać po (jakże wrogich takim butom) krakowskich chodnikach. 
A tu niespodzianka - na zmianę chodzę w reebokach, bikersach i sandałach na słupku 
(tak, wiem, że jest marzec, ale przecież jest ciepło!)

A rajstopy a'la lata 50 to genialny przent od Kuby, a jakże, na dzień kobiet;) 
Dostałam też takie pończochy, dlatego zażartowałam w sklepie: 
W takim razie możesz sobie odpuścić goździka;) 
Mina ekspedientki (mniej więcej mój wiek) - bezcenna - WUT?!
Ok, dla tych, co nie wiedzą - dawno, dawno temu, 
polskie kobiety dostawały na 8 marca rajstopy i goździki. Taka sytuacja. 


It is really amazing - I use some of my clothes just a moment after they are in my closet. 
Then I can not stop wearing it. 
But sometimes I just bought something and it is waiting for the time. 
It was with these shoes - so high heels, but comfy platform. 
I was pretty sure, that I will be use them very often. 
But footpath in Kraków aren't friendly for them (if you were here, you know what I mean). 
It is totaly polish theme - many years ago, for the 8th of March, men gave to women tights and carnation. Kuba gave me a pair of the tights and stockings. 
In tights store I told him: Honey, you don't have to buy me a carnation anymore! :) 
The face of the saleswoman - priceless. 





jacket - bershka (Agart)
scarf - from Mum 
dress - stradivarius
tights - gatta
shoes - gino rossi
bag - vintage
watch - parfois

All pics by Kubaa <3


smiriam

1 komentarz:

Cieszę się, że jesteś i dobrnęłaś lub dobrnąłeś do tego miejsca. Będzie mi miło, jeśli podzielisz się swoją opinią lub historią w komentarzu.
Dodam tylko, że wokół siebie mam tak wielu ludzi, z których zdaniem się liczę, że na wstępie podziękuję za "konstruktywną krytykę".

Oczywiście, to moje poletko i kiedy uznam, że Twój komentarz psuje mi humor (albo jest spamem), to go usunę.

Życzę Ci pełnego uśmiechu dnia (lub nocy) i dziękuję, że jesteś:)
sMiriam