Dziś kończę 25 lat.
Od dawna celebruję swoje urodziny,
bo wychodzę z założenia, że jedynie odpowiednia dawka miłości do samego siebie
pozwala nam dawać i czerpać radość z miłości drugiego człowieka.
Pisałam o tym rok temu, we wpisie "Celebration"
30 sierpnia to nie tylko "moja" szczególna data,
to również dzień wejścia na wyższy level w naszym związku.
Równo rok temu, w niewyobrażanie romantycznej scenerii parku Volksgarten,
tuż obok świątyni Tezeusza, Kuba poprosił mnie o rękę.
Relacja zdjęciowa (z "dnia później) we wpisie z Wiednia.
Poniżej znajdziecie zdjęcia mojego najpiękniejszego na świecie pierścionka,
któremu niebawem poświęcę osobny wpis.
Tymczasem zmykam, by w naszym małym mieszkaniu świętować skończoną ćwiartkę.
Happy birthday to me! i nuta na dziś:
Czarny, biały i złoty to moje ulubione kolory.
To widać. W końcu #goldengirl
dress - Agart
shoes - venezia
watch - parfois
glasses - prada
lips - inglot 421
nails - eveline minimax 192 + lovely matte top coat
Pics, as always, Kubaa <3
najlepszego :)
OdpowiedzUsuń